Napewno każdy z was słyszał kiedyś o Igrzyskach Śmierci,a jeżeli jesteście czytelnikami to również o autorce musieliście usłyszeć.Jeszcze przed moją przygodą z książkami oglądnęłam film i kompletnie nie przypadł mi do gustu.Ale każdy wychwalał książki i ciągle zadawałam sobie pytanie,co im się w tym tak podoba?Musiałam się przekonać na własnej skórze i postanowiłam zamówić od razu całą trylogię.
Na początku czułam,że to będzie strata czasu.Do tego w  moim wydaniu była tak straszna czcionka,że nie dawałam rady tego czytać.Ale staram się czytać książki do końca,więc brnęłam dalej.Muszę przyznać ,że książka zaczęła mi się podobać,nawet bardzo.
Na terenie dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem,którym rządzi Kapitol.Jest otoczony przez dwanaście  dystryktów.Władze zmuszają do składania  upiornej daniny.Raz w roku każdy dystrykt musi dostarczyć chłopca i dziewczynę między dwunastym,a osiemnastym rokiem życia.Biorą oni udział w Głodowych Igrzyskach,na śmierć i życie.Całość jest transmitowana na żywo.Z całego turnieju wychodzi tylko jeden zwycięzca.

Narratorką i również bohaterką książki jest Katniss Everdeen. Żyje z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów całego państwa.
Można się domyślić,że Kapitol to stolica,dystrykt to województwo,Panem to państwo.Książka jest podzielona na trzy części.

Muszę przyznać,że po jej przeczytaniu kompletnie się zakochałam.Najbardziej uwielbiam postać Katniss.Nie przejmuje się opinią innych i zawsze jest sobą. Zawarty wątek miłosny dodaje książce akcji.Uważam,że tę pozycję trzeba przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie.Myślę,że książka daje również trochę do myślenia.Nie zdajemy sobie sprawy ,jak ciężkie życie tam było.Panował głód i przemoc.